Raz ja chciałam, raz Ty nie chciałes. i co?
ajjj. gdyby zebrac tak te wszystkie nasze zerwania i powroty do jednej kupy to sporo by ich było.
A teraz gdy jestem sama, wolna, nikogo nie kochajaca. Ty wpierdalasz sie w moje zycie myslac że wszystko jest okej. To nie powinno tak byc, mam dosyc... Bo za kazym razem słysze tylko puste słowa. Że dalej cos do Ciebie czuje, chce z Toba byc. KOCHAM CIE.
normalnie masakra.