cześć. nie mam zdjęć dlatego wychodzą takie pasztety. ogólnie jest OK, powiedzmy. Wczoraj rano się wkurzyłam i to ostro, ale wieczorem jak poszłam na orlika i widziałam to, co się stało i wgl, to byłam wręcz wniebowzięta xd o 11 do kościoła, chociaż mi się nie chce ;/ jestem popisana cała markerem, dzięki. dobra, idę się ogarnąć, bo wcześniej mi się nie chciało xd. paa :*