Często nie wiem o co mi chodzi , jestem wulgarna , agresywna , nie miła.
Mam wrażenie że nie rozumie mnie zupełnie nikt.
Irytuje mnie to , pomimo że ja sama też siebie nie ogarniam.
Nawet jak jest dobrze , wkurzam sie , i doszukuję dziury w całym
Nie wiem po co mi to.
Kiedy doszukam sie czegoś złego czuję dziką satysfakcje .
Jakbym nie wierzyła że może być dobrze.
Zawsze coś musi mieć drugie dno.
A miły gest drugiej osoby musi być fałszywy.
Nie wiem o co mi chodzi , a walczę o to tak zażarcie.
I nie poddam sie.Po trupach do celu.
Chociaż zupełnie nie wiem do jakiego.Lub jaki tkwi w tym sens .
Chodzi mi o to bardzo mocno.
Dostanę tego , czego tak niesamowicie pragnę.
A potem będe czuć jeszcze dzikszą satysfakcje , że mi się udało.
Cz.<3