dzis wpadlam z b. wazna sprawa.
przyblakal mi sie na dzialke mniej wiecej 1-roczny kociak, prawdopodobnie kotka, biala w rude i brazowe ciapki z czarna ciapka na nosku. bez zwatpienia wychowana wsrod ludzi, gdyz przyzwyczajona do pieszczot, raczej nie potrafi polowac. znalezlismy ja wyglodzona prawie na smierc, troche odkarmilismy, ale zbliza sie zima i potrzebny jej dom (dzialke mam daleko i brak mozliwosci systematycznego dokarmiania kociaka). teraz mieszka w skrytce na narzedzia. błagam jesli macie warunki lub znacie kogos, kto zechcialby sie zaopiekowac tym przeslodkim kociakiem i uratowac mu zycie, piszcie do mnie jak najszybciej !!!!!!
w razie potrzeby Kotke dostarcze osobiscie.
p.s. jest naprawde przeslodka :) prosze, pytajcie babcie, ciotki, wyjkow, znajomych, bla bla.. moze akurat uda sie znalezc jej cieply dom! ...odrobine milosci :)