Zacznę od Tego że ktos namówił mnie do Tego by napisac cos wesołego wiec sie postaram.
na wstepie powiem ze było dobrze ale niestety jak wszystko w moim beznadziejnym życiu musiało sie spierdzielić.. < wiecej nie bedzie smutnych rzeczy>
ważne jest to że zbliżają sie ferie, odpocznę, przemyślę pare rzeczy, moze wkoncu zmieni sie coś w moim życiu, żywie nadzieję, wiec chyba jest lepiej niż było wczesniej, zdjecia nie musze komentować;p jedyne na którym wyglądam w miare mądrze:) i jest uśmiech;p
zbliża sie moja 18-nastka, szczerze mówiąc nie robi to dla mnie żadnej róznicy, staram sie robic prawko;p
pozatym jestem zadowolony ze swoich dokonań w zakresie edukacji;p
hmmm.. najgorsze jest to że nie moge znaleźc sobie zadnej piosenki która byłaby równoznaczna z moim nastrojem, nie za wesoła ale i nie za smutna, w sumie słucham teraz tylko dwóch:P
Liber- Skarby
Hemp Gru- Dwa spojrzenia: ,, życie to nie bajka, częsciej przypomina dramat, dlatego tu nienawiść miłością jest zwalczana,,
Tak, własnie jesli już wspomniałem o tej miłosci, to mysle że bez nie byłoby nic, wiec jest ona nierozłączną częscią naszego życia, niestety trzeba powiedziec ze jest miłośc szcześliwa i nieszcześliwa, moim zdaniem jeśli ktoś nie przeżyje tej nieszczęsliwej to nie doceni tej pierwszej..
trudno mi określić swoją obecną dewize na życie, sam nie wiem czego chcę, moze to jest powodem mojego niezdecydowania, mieszane uczucia, brak sił, brak motywacji, to moje obecne problemy z którymi musze sie zmagac..
ktoś moze powiedziec,, człowieku co ty wiesz o takich sprawach mając 17 czy 18 lat'' a tak naprawde wydaje mi sie ze wiem dużo, i zostane w takim przekonaniu, i nie chodzi o to ze popadam w jakiś samozachwyt czy coś innego, chodzi głównie o to ze ja jestem utwierdzony w swoich przekonaniach, jednoczesnie nie ignorując przekonan innych, akceptuje siebie i wyciągam ze swoich błedów wnioski, uczę sie też i na błedach innych, tak naprawde to człowiek przez całe życie sie uczy, nie ma ludzi idealnych..
często zadaje sobie pytanie dlaczego ludziom czesto trudno zaakceptowac swoje niedoskonałości? ja tak mam, mnie potrafie tego zrozumiec, chce coś w sobie zmienić, ale gdy przychodzi chwila w której jest taka możliwość nie potrafie dać z siebie 100% brak mi motywacji, chęci.. wiem że to świadczy o moim lenistwie, pewnym braku determinacji, ale z drugiej strony w inne założone cele potrafie dać z siebie wszystko.. troche to chore ale tak naprawde jest.
"Dla całego świata możesz być nikim, dla kogoś możesz byc całym światem"
The end... cdn