photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 LUTEGO 2020

Cz2, historia mojego życia :D

Moje ostatnie zdjęcie w ciąży xxx
A więc.. jak już zrobiłam test i moje obawy sie potwierdziły to jeszcze tego samego dnia dzwobilam do gina i miałam wizytę :D polalo się trochę łez bo od razu naszly mnie myśli że nie dam sobie rady, będę najgorsza mama itd. Ale szybko przeszło i do końca cieszyłam się ciąża. Jakieś trzy miesiące spędziłam przy muszli klozetowej, strasznie mnie meczyly wymioty... Później było tylko lepiej, oprócz ostatnich dwóch miesięcy ponieważ męczyła mnie zgaga i te dodatkowe kg.. przytylam prawie 20 kg :o nie wiem jak to możliwe :o
.
.
.
Termin miałam na 12.01 a 8.01 miałam wstawić się do szpitala, mój lekarz miał mnie zbadać i tak też się stało.. po badaniu pyta czy mam walizkę bo muszę zostać w szpitalu a ja w szoku.. mąż pojechał po walizkę a ja w szpitalu miałam badania i ktg.. lekarz wtedy stwierdzil, że muszę mieć cc ponieważ moje dziecko jest za duze, a ja za niska i będę się tylko męczyć parę godzin a i tak na końcu będzie cc.. cały czas byłam przygotowana na naturalny poród :o
Cc zaplanował mi na następny dzień na godz 10 ale tego 08.01 gdzie o godz 20 dostałam skurczy i tak mnie meczyly do około 22 i zaczęła się akcja.. zwolali szybko lekarzy, zdążyłam tylko zadzwonić do męża co się dzieje i on przyjechał w ciągu 10min do szpitala a mnie jjz wywozili na wózku na salę operacyjną i tak się wszystko szybko działo że mało co pamiętam i o 22:48 mój synek był na świecie, 3550g, 56cm, 10/10. Oczywiście bez płaczu się nie obyło.. :p oczywiście ze szczęścia. Teraz myślę że dobrze że tak wyszło ponieważ pewnie cała noc bym nie spała i zastanawiała się jak to będzie itd...
Następny dzień i polonizacja była tragedia, dosłownie. Na drugi dzień okazało sie że macica nie obkurcza się tak jak powinna i podali mi kroplówkę na obkurczenie która trwała wieczność, płakałam z bólu... Oropienstwo.. na szczęście w trzeciej dobie wyszliśmy do domu, a tam czekała moja kochana mama, która przyjechała do mnie na dwa tyg żeby mi pomóc.
Strasznie boję się zastrzyków.. a po cc musiałam sama sobie dawać zastrzyki w brzuch przez 10 dni, nigdy bym nie pomyślała że to zrobię, a jednak.

Komentarze

~inezz18 Mama da rade wszystko. Jestesmy dzielne. Każda niezależnie co by się działo damy radę. Kochana ważne że z maluszkiem wszystko dobrze i że Ty mimo tylu cierpień doszłaś do siebie:* trzymajcie się cieplutko
27/02/2020 22:27:56
czerwiec2017 Dokładnie. To niesamowite ile może przejść kobieta i nawet nie być tego swiadomym, że jest się do tego zdolnym! Wow! :)
28/02/2020 10:34:13

piekryk Ja przytyłam w pierwszej prawie 30 a w obecnej nawet 15 nie przytyłam a mam identyczne nawyki żywieniowe w obu ciążach. Brak mdłości czy tam wymiotów, apetyt dopisuje więc to wszystko zależy od ciąży. Każda jest inna :) ja się zastrzyków nie boje ani nic, jednak wbijanie sobie igły w brzuch, to mnie przeraża lekko mówiąc :D
26/02/2020 0:47:34
czerwiec2017 A jak u Ciebie z rozstepami? Bo mi się pojawiły i strasznie mnie wkurzqja.. :/
26/02/2020 12:59:12
piekryk W pierwszej ciąży miałam cały tyłek w czerwone pręgi obecnie nie ma po nich śladu, nic a nic nie widać. Po porodzie mi jeszcze na piersiach parę wyskoczyło ale też zniknęły. Obecnie mam tylko jeden mały rozstęp nad pępkiem i tyle. Niczym ani razu nie smarowałam przez całą ciążę :D
26/02/2020 13:30:26
czerwiec2017 Ja mam właśnie na biodrach i na jednej piersi.. mam nadzieję że zejdą :D a u Ciebie po jakim czasie nie było widać? Powiem Ci że w ciąży mało było widać dopiero teraz...
26/02/2020 21:15:59
piekryk Bardzo często jest tak że po ciąży się pojawiają. A kiedy zniknęły to nie umiem powiedzieć bo nawet nie wiem. Myślę że na roczek córki już na pewno ich nie miałam :)
26/02/2020 23:10:07

wonderfulifee Zastrzyki jak zastrzyki... Ja to się bardziej welflonów bałam i pobierania krwi :P ale się jakoś przetrwało.. Chociaż jak teraz sobie przypomnę to dalej mnie skręca x_x
25/02/2020 21:41:54
czerwiec2017 Dokładnie.. a w ciąży to co chwilę jakieś badania trzeba było robić.. u mnie w szpitalu nie mogli mi zyky znaleźć i 5x mi wbijali igłę i jak wychodziłam ze szpitala to tak jakby mnie ktoś pobił bo takie siniaki miałam :D
26/02/2020 12:58:19

Informacje o czerwiec2017


Inni zdjęcia: Przejście górą paulsa34Śnieg. paulsa34:) dorcia2700Śniadanie ...nie na trawie. halinamPo drugie samysliciel35Po pierwsze samysliciel35W czarnych okularach martawinkelGirls martawinkelEdmund martawinkelPl martawinkel