Wszyscy w koło straszą terminami, u księdza więc poszliśmy się dowiedzieć ile w tym prawdy. No i oczywiście ludzie robią z igły widły. Na 2019 nie ma jeszcze kalendarza, ale już ktoś był pytać więc wpisał nas na okładkę jako 3 para :o Początkiem przyszłego roku mamy przyjść się przypomnieć. Pogięło tych ludzi serio..Wstępnie dekoratorka nas wpisała do kalendarza. Więc i to mamy z głowy. Sprawy nabrały tempa, bo kuzynka D. ma wesele w tym samym roku, ba! w tym samym dniu co my..W dodatku jest z jednej parafii. Podniosła mi tylko ciśnienie..Nie lubimy się. Zreszta to dalsza rodzina z D. Napisała jakoś o pracę najpierw, bo byla na rozmowie, gdzie sobie dorabiam, potem o slubie, że w jednym roku mamy, że oni mają 15.06 i kiedy my, bo na nadzieję, że nie wtedy. No to jej napisałam, że mamy wtedy. I od razu, że mamy od zeszlego roku ustalone. I oczywiście bulwers, bo nie powiedzieliśmy a oni w styczniu załatwiali! No popatrzcie. Ja sie mam spowiadac, może jeszcze obdzwonić całą rodzinę swoją i D. i poinformowac wszystkich o ślubie. Czy aby im pasuje taka data. No bez przesady. Gości wspólnych mamy jako tako tylko 2 pary. No i już wiemy, na 99%, że pójdą do nich, nie do nas, bo to bliższa rodzina tam niż do mojego D. ale no trudno. A może nas miło zaskoczą? Zobaczymy. Wkurzyło mnie to trochę, ale nie mam zamiaru nic zmieniać. I jeszcze ten tekst "Trzeba było powiedzieć, bo chciałam, żeby rodzina XxX była na weselu". No przykro. Oni mają tylko salę, więc na pewno prościej bhyłoby przesunąć termin o tydzień. Ale w tej chwili to nie moja sprawa już. Ciśnienie ze mnie zeszło, bo księdza mam z głowy i dekoratorkę też, więc z rzeczy które kuzynka D. też bierze jestem spokojna. Problem będzie tylko jeden..Dogadanie się z nią odnośnie ubioru kościoła..o mamo..Ale plus taki, że o 13 raczej ślubu nie zrobi, więc zawsze po Naszej mszy może sobie pozbierać to co jej nie pasuje :D Wredna zołza ze mnie.
Candy bar/słodki stół. Co myślicie? Dzieci nie będzie za wiele, ładnie wygląda, cholernie mi sie podoba, ale czy jest sens. Ciasto będzie na stołach..Dylematy kobiety...