Dzis o godzinie 7:49 zaczelam go tracic. Nieostrozny ruch uderzyl w jego delikatne wnetrze powodujac powazny uraz. Biedak przestal sie ruszac, zadne dzialania nie przynosily skutku. Juz myslalam, ze nie przywroce go z powrotem do zycia, kiedy z pomoca przyszedl Kamilek. Jak zwykle zachowal trzezwy umysl w krytycznej sytuacji i kilkoma dobrymi radami pomogl mi zaczac przywracac go do zdrowia. Po kilku chwilach reanimacji wreszcie powstal, po chwili czul sie juz dobrze i nadal jest jak nowonarodzony. I tak wlasnie zostalam pierwszym udokumentowanym przypadkiem blondynki, ktora przywrocila Archa do zycia po aktualizacji. ;)
Kłaki mi wyblakły. Prawie jestem blondyna. ;( Nienawidze swojego naturalnego koloru. ;(
Na fotce Purchawa - kot mojego tatusia, h07, autora milw0rm.com
(tak, to ten h07, kolega Necro)
Buziaki (zeby było pr0)
h07 :* Tatusiu
Necro :* smiechusiu :D
Tajemniczy ;*;*;*;*;*;*;*;*
Monisia ;*;*
Wer ;*
biometr ;*