Nie mam zdjęć, to smutne
nauki od zaje*ania, że tak powiem
nie wierzę w fakt, że poprawiłam chemię
już w piątek ostatni dzień do szkoły - pięknie
na zespole płakałam z powodu pewnej sprawy
cóż, zawsze byłam nadwrażliwa, ale żeby aż tak?
trochę nie mogłam się uspokoić, ale dałam radę
trzeba się uczyć, nie spieprzę teraz niczego
za daleko zaszłam z tym wszystkim
biorę się za lekcje, muszę szybko skończyć
jakoś do 21 chcę wszystko ogarnąć
muszę dać z siebie 100% i już
tak sobie postanowiłam i tego się trzymam
sprawdzian z angielskiego na pierwszej godzinie
trzeba się wyspać, wypocząć i MYŚLEĆ
po dwóch wf kartkówka z niemieckiego
wszystko nie o tej porze, co trzeba ;<
ale jeszcze trochę... i wyluzuję. będzie dobrze.
pierwszy tydzień ferii spędzam w Warszawie
nie wiem czy chcę. będę tęskniła... tak strasznie
mimo wszystko przyda mi się jakiś wyjazd