prosto po próbnej maturce z matematyki <3.
tragedii jako takiej nie ma ale dobrze też nie jest.
no cóż nie każdy może być orłem z matematyki ; )
nade wszystko pragnę masażu.
poza tym odczuwam ogromne zmęczenie..
za dużo wszystkiego: myśli,emocji,nauki.
za mało snu,odpoczynku,chęci do nauki.
chce żeby już było po. chce pozbyć się stresu.
chce spokoju, lata, słońca, wakacji- długich wakacji.
i wreszcie chce więcej czasu przy NIM :*.
ciągle mi mało Jego:*
czuje niedosyt. niedosyt wpatrywania się w Jego oczy, smakowania Jego ust, wtulenia w Jego ramiona.:*
jest jak uzależnienie. kręci mi się w głowie.
tak zwariowałam. ze szczęścia i ogromu Jego miłości.
tak jestem pewna Jego. niczego i nikogo tak pewna nie byłam i nie będę.