Nie ma to jak w Częstochowie, Pojedź na pielgrzymkę będzie fajnie i nawet było. Whisky, piwo i fajki i dało się żyć. Spotkałem się ze znajomym księdzem i pogadałem z nim bardzo długo, ale się opłacało.Poznać ojaca Rydzyka i zrobić sobie z nim zdjęcie to jak wygrać w życie. Poznać Martynę i Oliwie na sam koniec zawsze lepiej niż się nudzić.