Dzień jak dzień bo umieram z dnia na dzień coraz bardziej. Nie ma to jak pojechać na Wrocław autem i się zgubić ;3 I czekać 3 lata aż ojca wipiszą ze szpitala. Dzień całkiem miły choć doskwiera mi samotnośc.. Kamil na jakimś spotkaniu w szkole i nie mam co robić... Chcę już ciepło bo chcę gdzieś wyjść bezkarnie lub pojechać rowerem wracać o 22 kiedy jeszcze jest na tyle jasno. Siedzieć w dzikiej puszczy słuchając Floydów i myśleć nad życiem. Wypić piwo na dworze, a nie kisić się pod cięzarem ścian, które mają oczy i uszy wszędzie gdzie się tylko da.
Chcę bardzo i Ty o tym doskonale wiesz. Dlatego nie chcesz tego mi dać. Bawisz się jak z małym dzieckiem. Albo ze szczeniakiem kłamiąc go, że mu rzucasz piłkę, choć ją chowasz za plecami.
Muszę leczyć się na ból i strach
Gdzie jest człowiek który z siebie sam pokaże mi jak
Kto pokaże mi jak?
Kto pokaże mi jak?
No kto pokaże mi jak?