Niestety czas leci nieubłaganie... Przeglądając zdjęcia zdałam sobie sprawe jak szybko mija to życie. Świadomość tego, że to co było nigdy już nie wróci wprawiła mnie w stan przygnębienia. Te wszystkie wspaniałe chwile spędzone z ludzmi których już z nami nie ma zostaną jedynie w naszej pamięci ale nigdy nie powrócą. Przewaznie nie doceniamy tych dni, które jeszcze trwają, póki się nie skończą... Niestety świat jest tak ukształtowany że nie da się powórcić do przeszłości i kolejny raz przeżyc tej samej chwili. Właśnie przez świadomość tego postanowiłam efektywniej czerpać radośc z każdego momentu. Postaram się wiecej czasu poświęcać Tym, których kocham i dawać z siebie wszystko co moge by uczynić ich szczęśliwszymi. Chciałabym, leżąc na łózu śmierci, czuć sie spełniona i gotowa do odejśćia. Chciałabym by osoby dla mnie ważne miały świadomość jak wspaniale się dzięki nim czułam. By wiedziały ile dla mnie znaczą i jak wiele im zawdzięczm. Jak bardzo chcę im podziękować za to wszystko.... i poprostu ze kocham je najbardziej na świecie i są da mnie wszystkim.
Kocham Cię Skarbie, dziękuje za wszystko !
Martwa ćma jest jak suchy liść.
Jej malutkie ciałko można łatwo skruszyć w dłoni zostaje tylko coś na wzór pyłku.
Czasem życie i ludzie zmieniają diametralnie naszą osobowość. Zaczyna przypominać kruche ciałko owada.
Już nie jesteśmy sobą, nie jesteśmy odporni, wystarczy lekko zgnieść i przemijamy