Sruuuuuu....
nie musielibyście patrzec na ten obrazek, a wiedzielibyście co na nim jest.
Ten torcik powinien zostac w przyszłości logiem moich inicjałów, firmy, klatki schodowej, czegokolwiek.
Zawsze jest tak, że gdzie jestem ja, to musi się tam znalezc równiez ten znakomity stempel z kiloma muchami.
Nie obiecuję Wam, że wrócę teraz na stałe, ale napewno wkońcu wrócę i niekoniecznie pod tym adresem, ale wrócę chocby i z takimi arcydziełami z painta.
No i ta kópeczka dla Ziu i Karrro, które kocham, jak Was wszystkie, ale które mnie dziś natchnęły, zmobilizowały i przypomniały, że jeszcze jestem człowiekiem ;* :)