naprawde udana niedziela. przed 13 poszlysmy nad odre, pierwszy grał o.s.t.r krótko ale na temat. naprawde zajebisty gość. no i później strachy, troche bulwers bo jak można snl wcisnąć przed happysadem, zniewaga totalna. dołujące w ich koncercie było to że zagrali dokładnie te same piosenki jak ostatnio w mega, tylko nie wszystkie. doszłysmy do wniosku że tylko te Grabaż umie na pamięć;p a no i ubrany byl tak samo jak ostatnio. heloooooł czas kupic nowe dżinsy kolego. ale było takie nieziemskie pogo, no poprostu ćwierć wrocławia zebrało się pod sceną, nie dało sie oddychac. cos niesamowitego.
wyszłysmy zaraz po strachach z świadomością że nas już nie wpuszczą, troche szkoda mi było tego t.love a tu prosze państwa niespodzianka, ok. 21 z najdroższym piwem w moim życiu w torebce, wybrałysmy się nad odrę raz jeszcze z pełnym przekonaniem że wszyscy sie już zwineli i będzie można sobie usiąść nad rzeką. a tu nie. na scenie t.love, tłum szaleje. ochroniarze nawet nie zwracali na nas uwagi, weszłysmy spokojnie bez biletów. my z izą oczywiscie od razu pod scene i razem z Muńkiem "prawdziwa moja miłość nazywa się ajrisz"
o leprzym zakonczeniu dnia nie dało sie zamarzyc.
już tesknie za tym miastem.
pozdrownienia dla Justyny i Marioli z Opola ;)
;p
Inni zdjęcia: Robaczek suchy1906Pszczółka od rana w pracy :) halinamCzapla siwa slaw3001475 akcentova138. atanaRower aceg:) dorcia2700935 photoslove25włóczykij itaaanDo mycia szyb. ezekh114