photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 MAJA 2008

Coś.

Spoglądam za siebię i czuję żal. Żal do czasu, że tak szybko mija. Przypominam sobie siebię z przed roku, czy dwóch lat. Co wtedy było dla mnie ważne? Do czego tak gorliwie dążyłam? Dla kogo byłam w stanie poświęcić wszystko? Mam wrażenie, że tkwie w nieznanym mi dotychczas stanie. Mam wątpliwości co do swoich odczuć, priorytetów, marzeń, pragnień. Tęsknię za tym wiecznym optymizmem, radością z rzeczy ważnych lub całkowicie nieistotnych. Przypominam sobie spacery z R. Szukaliśmy razem czegoś, sami nie wiedzieliśmy czego. Niby miłości, niby szczęścia, ale i tak byliśmy spełnieni mając siebie. Nic nie potrafiło temu dorównać. Teraz jest inaczej.
Chciałabym cofnąć czas, lecz zatrzymać przy sobie M. Z niego nie potrafiłabym nigdy zrezygnować. Czy da się pogodzić tą prawdziwą Sandrę, która była zawsze cholernie szczęśliwa, lubiła tańczyć, goniła wiatr, cieszyła się z pierwszego śniegu, mogła godzinami leżeć na trawie z teraźniejszością? Tak bardzo bym chciała... Zrozumiałam, że nie da się tak po prostu zrezygnować z kogoś lub czegoś co było naszym sensem życia. Być może teraz ten sens jest trochę inny, lecz tamtem wcale nie zginął. Patrzę w przeszłość z bólem, ponieważ w końcu dotarło do mnie ilu przyjaciół straciłam. Zaniedbałam tyle cudownych osób, dzięki którym ten mój świat był taki kolorowy, może trochę zbyt bezstroski, ale mój. Tworzyłam go ja i ONI. A teraz ICH nie ma. Spieprzyłam sprawę.
To wszystko zaczyna mnie po prostu najzwyczajniej przerastać. Gdyby można było znaleźć złoty środek na te troski...
bg

txt