Prawdziwa miłość zaczyna się wtedy, gdy niczego w zamian nie oczekujesz. Im dajesz więcej tym większym się stajesz. Ale potrzebny jest ktoś aby przyjmował, bowiem dawać - to nie znaczy tracić
Jesteś mi potrzebny tu i teraz. Tak ciężko zrozumieć to mało skomplikowane zdanie? Nie proszę cię przecież o analizę wiersza na polskim czy tłumaczenie tekstu z fińskiego. To tylko jedna, krótka prośba skierowana do jasnej strony twojego serca.
Nie jestem wyjątkowa, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodę zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kocham - całym sercem i duszą - a to moim zdaniem wystarczająco dużo
Dzisiaj spacerując po mieście uświadomiłam sobie, że przypadkowe spotkanie z Tobą by mnie zabiło. Wszystko by wróciło, wrócił by ten ból, który rozrywał me serce na tysiące niepotrzebnych kawałków. Wolałam tego uniknąć, nie zobaczyć Cię, mimo, że po części jest to moje największe marzenie - Ujrzeć Cię ponownie, lecz strach przed cierpieniem i łzami okazał się silniejszy
Ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. Ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. Ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. Ona potrafi kochać. Ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. Ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. Ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. Ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. Ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. Ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. Ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. Codziennie widzę ją w lustrze.
Są podobno granice, których nie wolno przekraczać. Ja mam wrażenie, że przekroczyłam je wszystkie.
Czasami tęsknota nas przerasta. Zdolność oddychania odchodzi. Zaczynamy się dławić powietrzem, zamiast łzami.
Czasem są chwile, gdy problem jest w każdym kroku. Pięści ściskasz z frustracji, bezsilne łzy Ci płyną z oczu.
Jestem cholerną szczęściarą, mając przy sobie największego szczęściarza, który jest tym szczęściarzem podobno z mojego powodu.
Ej, weź rusz tyłek, podnieś go do góry i walcz. Jesteś silna - masz styl, charakter i w chuj dużo mocy w sobie. Odstaw tego drinka, wyrzuć szluga - to Ci nie pomoże. Działaj, bo jesteś w stanie.
I tylko przyjdź. Dotknij mnie czule, i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim. Pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa. A wtedy pójdę za tobą na koniec świata.
może i cholernie mnie zranił. Może i każdego dnia kłamał, oszukiwał i zdradzał. Może i nie ma mi do zaoferowania cudownej przyszłości i wylałam przez niego więcej łez niż jest w stanie zmieścić się w morzach z całego świata, ale kocham go i mimo, iż nie jesteśmy razem - oddam za niego życie, jeśli będzie taka konieczność.
Nie zakochuj się w uśmiechu - bywa fałszywy. Nie zakochuj się w słowach - bywają kłamliwe. Nie zakochuj się w wyglądzie - uroda mija. Zakochaj się w oczach-one zawsze powiedzą Ci prawdę.
Zrób wszystko w taki sposób, aby życie nigdy nie miało smaku niewykorzystanej szansy. Jest to najgorszy z gorzkich smaków.
Jeden zwykły gest może przynieść niewyobrażalne szczęście...
Minęło tyle minuty, godzin, dni a ja nadal czekam na twój jeden uśmiech.
Kocham cię - niby tylko dwa słowa, a czasami tak trudno je wypowiedzieć.
Żyj tak, aby każdy kolejny dzień był wyjątkowy. Wypełniaj każdą chwilę tak, aby potem wspominać ją z radością. Czerp energię ze słońca, kapiącego deszczu i uśmiechu innych. Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Żyj najpiękniej jak umiesz.
Czasami zastanawiam się ,co myślisz gdy na mnie patrzysz.
Zmiany zachodzą tylko wtedy, gdy idziemy pod prąd. Kiedy robimy coś całkowicie wbrew wszystkiemu, do czego przywykliśmy.
Szanuj wspomnienia i nie wystawiaj ich na próbę, bo tylko one nie odchodzą tak jak ludzie.
mam dość okłamywania innych a przede wszystkim siebie.
Jesteś moim dopełnieniem. Drugą rękawiczką i butem do pary. Jesteś częścią mojego życia, bez której stanę się bezużyteczna.
Bo bez Ciebie mam wrażenie, że żyję tylko połową siebie.
też bym mogłam pokazać swoje cycki, odsłonić tyłek i wyjść na miasto, ale widzisz mała. ja mam szacunek do siebie, a Ty? Ty chyba jedynie spermę we włosach.
Rozbierał ją wzorkiem, a ona patrzyła niewinnie, przygryzała wargi i uginała się pod dotykiem jego rozpalonych dłoni, prosząc o więcej wygiętym, nienasyconym ciałem.
Większe szanse masz w totolotku niż u mnie.
Najpierw mówili odczekaj kilkadni - będzie lepiej. Pocieszali że czas leczy rany, potem wmawiali, że kiedyś będę się z tego śmiała. Ale czy to ma sens? Czy istnieje jakieś lekarstwo na to,że pomimo tego, że wylałam przez Ciebie tyle łez, nie mam Ci tego za złe?
Wszyscy z biegiem czasu trzeźwieją z miłości. Uczucia bledną, aż w końcu całkiem gasną i znikają. Powracasz do monotonnego życia,odbudowujesz przyjaźnie, które odstawiłaś na drugi plan. W końcu rozumiesz, co jest życiowym priorytetem - to nie mężczyzna, który po trzech miesiącach powie Ci 'było fajnie, ale to koniec'. to przyjaciel, który potrafi wybaczyć zaniedbaną kilkuletnią znajomość, bo dobrze wie, że kiedy się zakochasz,tracisz bez kontroli głowę.
Inni zdjęcia: :) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24