~perfect52kg Szczęście w nieszczęściu żę ja nie jestem jakąs bulimiczką która chcę zwrócic kazdy posiłek. To początek i chcę na tym skonczyć, niewiem czy sie uda. Walczę. Moi rodzice mają inne sprawy na głowie niż moje "wieczne" odchudzanie. Mamy w domu dwie łazienki. Zazwyczaj robiłam to gdy nie było ich albo wlączałam głośno muzykę. A przeczyszczacze jak biorę to chyba nie da się zauwazyć. Kiedyś moj wychowawca kazał zostać mi po lekcji. Byłam tym wszystkim przybita że sobie nie radze i wogóle. Popłakałam sioę gdy pytał o co chodzi ale i tak nie powiedziałam.
~perfect52kg ciężko jest prosic kogos o pomoc w takiej sprawie. Zwłaszcza że boję się zaufać komukolwiek. Wiem ze pewnie byłoby mi łatwiej, ale chyba zostane przy chwili obecnej ;)