Od dwóch dni wpierdalam jak pojebana. Głupi okres.
Nie mogę na siebie patrzeć.
Postanowienie: jutro w szkole tylko kanapki, które zrobi mama (żadnego kupowania w sklepiku, żadnych gryzów od innych, nic!), w domu coś i koniec kurwa. I tak będzie, bo jestem silna, mam nad sobą władzę, potrafię to zrobić.