dzień 13, a raczej 2
co do zdjęcia, to brzuch mam wciągnięty, więc spookojnie. normalnie tych żeber nie widać, haha. :<
i to też takie zryte, bo polubiłam już swój brzuch, serio. tylko muszę jeszcze bardziej wyrzeźbić, no ale nogi.. ciągle masakra.
notka na szybko, bo lecę na zaaakupy <3
udało mi się wypożyczyć książkę, jeszcze 70 stron i będzie przeczytana, w piątek idę po kojene o tej tematyce. więcej napiszę jutro, gdy już całą przeczytam, ale na razie jest świetna, naprawdę! POLECAM.
wczoraj już normalnie wszystkie ćwiczenia, bo mięsień już tak nie boli, w sumie to wcale nie boli, więc jest ok ;) chcę zarząć robić najlepsze ćwiczenia na wewnętrzną stronę ud, może któraś z Was robiła i widziała jakieś efekty? bo serio u mnie szczególnie góra ud jakoś nie chcę zlecieć i ciągle te 51 :< dobra, będę robić jeszcze te ćwiczenia, mam nadzieję, że coś dadzą. ;) na dole piszę jeszcze aktywność, która już w sumie zmieniać się nie będzie, no oczywiście dojdzie bieganie i basen z treningów i może coś jeszcze, jak te ćwiczenia nie będą mnie zawodalać lub po prostu zwiększe liczbę powtórzeń.
aktywność:
a6w
50 pajacyków
50 kręceń biodrami
50 przysiadów
50 nożyc
20 unoszeń
po 50 unoszeń na nogę leżąc bokiem
deska 1 min
50 brzuszków
8 min abs legs
14 km rowerem
najlepsze ćwiczenia na wewnętrzą stronę ud cz.1
chudego :*