dzień 10
woow, już 10 dzień, szybko leci. na zdjęciu moje piękne żelusie.. 26 cm w ramieniu, ech, a jeszcze kilka miesięcy temu było 24.. ich też niedoceniłam, ale powrócę do tych cm, wyjścia nie mam ;)
2 dni temu oparzyłam palec, musiałam jechać do szpitala, wczoraj naciągnęłam sobie mięsień skośny brzucha i jeśli mi do jutra nie przejdzie, to będę musiała iść do lekarza. wszyscy wyzywają mnie od kalek haha. biedna ja :( ledwo co wstaję z łóżka, ale się nie poddaje, wieczorem na rower i poćwiczę, może mniej intensywnie i nie wszystkie ćwiczenia, ale poćwiczę, nie dam się, muszę być silna, muszę być szczupła, muszę mieć swoją wymarzoną, idealną figurę. i wiecie co? będę ja miała! ;)
jeśli chcecie mi polecić coś na ramiona (oprócz pompek i Mel B ramiona, bo właśnie to na nie ćwiczę), to byłabym wdzięczna.
chudego :*
Inni zdjęcia: Drogą w las andrzej73Błagam zdejmij mi kaloszki bluebird11... maxima24Dobranoc z Rusałką :) halinam... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24