Pan Łabędź (Łabądź?)
Pozwolił mi się sfotografować z bardzo bliska, nawet Pani Łabędziowa nie była zazdrosna. My tu z nimi za pan brat, brat Łabędź (Łabądź?) :)
Po paru intensywnych treningach jestem zmęczona... po części z wysiłku sportowego, po części ze śmiechu. :d
Chamstwa nie zniesę. Chcesz się popisać przed samym sobą??
Pajacyki cholerne!
[b]
Niech będzie, niech się stanie, chcę.
Chcę, chcę, chcę!!![/b]
Samolubny okrzyk małej cesarzowej.
Tyle się nagromadziło przez te parę dni, nawet nie miałam czasu pisać....
Tyle spraw, tyle emocji, złych słów, "nie wybaczę ci tego nigdy", obietnic które lepiej żeby się nigdy nie spełniły...
I zdjęcia odpowiedniego brak. Jutro będzie poszukiwanie ważki na fotce, chyba że sesja foto w warunkach "hmmm" wypali :p To wtedy będzie ciekawiej, a może nie... dla każdego znaczenie ma coś innego.
Wracaj do zdrowia, bo tęsknię, wiesz?? Brak mi Twojego śmiechu, żartów, szeptem zadawanych pytań bo nie chcesz się radzić kogoś innego. Miło mi dlatego, wiesz?
Jest po 23 troske... a ja usypiam. Jutro kupa spraw do załatwienia więc trza się sprężyć :)