SŁOŃCE!
W końcu czuję, że ta obrzydliwa zima odchodzi. Wszystko sie do mnie uśmiecha, nawet kawa. Nie zdawałam sobie sprawy jak zbawienny wpły ma słońce na mojej samopoczucie, myślałam że idąć do szkoły, mróżąc oczy przed zabójczym śniegiem jestem pełna optymistycznej energii, ale teraz... Poziom szczęścia nie mieści się w skali, chyba najwyższy czas zmienić skalę na wiosenno- letnią.
Mam nadzieje, że witamina D uleczy nie tylko mnie. Zima niszczy człowieka od środka.
I choć zbliża się Pogrzeb to mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jedna mądra osoba, która weźnie parrassolll...
Witaj Łucjo!