9 czerwca 2011r.

Zatkało mnie, naprawdę. Dzisiejszy dzień, ludzie! jesteście cudowni .. tak strasznie dodało mi to otuchy i tak strasznie mnie to zmotywowało do dalszych działań, że poprostu nie wiem nawet co mam tu napisać, bo nie potrafię tego wyrazić w słowach. Każdy z osobna tworzy rzeczywistość wokół mnie, a każdego dnia coraz bardziej pokazujecie mi , jakimi cudownymi ludźmi jesteście .. To tak cholernie dodaje mi sił. Każdy najmniejszy gest, wszystko. Dziękuję KAŻDEMU, kto przyczynił się do tego, że ten dzień nie był jednym z wielu. Poczułam się dziś naprawdę wyjątkowo, pomimo wszystko. Nie było tak , jak rok temu, bo wszystko jest teraz zupełnie inne, ale jak najbardziej pozytywnie.

Dziękuję Wszołkowi, który pomimo, że nie szła dziś do szkoły przybiegła z samego ran do Rondi z bardzo twórczym listem-laurką ! :*

Dziękuję Łysej, Melonowi, Palo i Martynce za śpiewanie "sto lat" na środku szkoły, mini torcika , zdmuchiwanie świeczek.. dziękuję :*

Dziękuję Maćkowi.. za list, misia , różę i.. 16 tymbarków! :D będę miała zapas na najbliższy czas! .. dziękuję :*

Dziękuję Miśce, za to , że przeze mnie i szukanie prezentu dla mnie o 8 rano ma przerąbane u dyrci.. dziękuję :*

Dziękuję Kasi, za co ? Ty już wiesz najlepiej. Za wszystko , dosłownie wszystko. :**

Dziękuję też moim najbliższym, za mega niespodziankę :*

Wszołkowi,Miśce, Majkuu i PoCzekajce za notki.. dziękuję :*

wszystkim za życzenia, smsy , telefony.. dziękuję :*

i każdemu z osobna za to, że ten dzień był pierwszym dniem od bardzo,bardzo dawna kiedy wylałam z siebie tyle łez szczęścia..

DZIĘKUJĘ ! :*

A przy okazji.. to już 16 rok zmagań się z moją osobą. Wiem, że życie ze mną nie należy do łatwych , dlatego też dziękuję za to, że ze mną wytrzymujecie. Nie wiem co bym bez Was zrobiła, naprawdę. To taka cholerna motywacja.. jak nic innego.

+ zaliczyłam WOS!!