czekałam na tą rozmowę półtorej roku. jak głupia czekałam na zwrot akcji i ciągle miałam to imię w głowie. nie rozumiałam dlaczego, tak nagle, serce ciągle wracało do wspomnień, do tego miejsca, do tego człowieka. nawet gdy już poukładałam sobie życie na nowo to i tak ciągle miałam w głowie chęć powrotu. intensywne kilka miesięcy które nie dały mi żyć.
doczekałam się.
kilka godzin szczerej rozmowy i dowiedziałam się w końcu, dlaczego
dowiedziałam się również, jak bardzo tęskniłam
otrzymałam przeprosiny
oraz
potwierdzenie, że to było coś wyjątkowego, coś co zostało zgaszone zanim zaczęło się pożądnie rozpalać.
pogodziłam się z tym już.
teraz, po tak długim czasie jestem w stanie końcu napisać ostatnie zdanie w tym rozdziale:
zawsze będę pamiętać, M.