Siema!
Co u mnie?
jak widać przytyłam- codzienny cukier i brak ćwiczeń przez 9 miechów się odłożył ale po malutku wracam do żywych w tej dziedzinie.
Na całe szczęście już mam - 3 kg i waże 61 kg bo już miałą stresa wielkiego o to.
Moje recovery już się zakończyło dawno jestem duma ze swoich zmian.
Co na uczelni? HA HA HA no tak nigdy nie byłam gównianą uczennicą wręcz przeciwnie a teraz? no właśnie nic. Nie umiem się tu uczyć, nie rozumiem studiów i nie większości rzeczy nawet za entym terminem nie jestem w stanie przyjść "nauczona' już nie wspomne o tym, że nie mam czasu na nic.
Prywata? zła :) moje marzenia dotyczące znajomych, związku poszły się kąpać a ja sobie trace czas sama w obcym mieście xD
XOXO