photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LUTEGO 2015

Porto... Tak.

 

Porto... Tak.

 

 

 

Po wizycie w Barcelonie Porto wydało mi się miasteczkiem zdecydowanie cichszym. I zdecydowanie bardziej pagórkowatym. O ile w Barcelonie wydawało mi się, że jest gdzie ćwiczyć podbiegi, o tyle w Porto po prostu nie dało się podbiegów nie ćwiczyć. Można powiedzieć, że to miasto równouprawnienia  wszyscy mają tak samo pod górkę w życiu (i tak samo z górki)...

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika czasemwartoczasemnie.