idziesz ulicą i nagle masz ogromną ochotę krzyczeć, bo czujesz, że nie masz już sił. siedzisz na ławce w parku, tej samej gdy byłaś tam pierwszy raz z nim, a łzy nie przestają Ci cieknąć. budzisz się w środku nocy, oblany potem i modlisz się, by to wszystko co przeżywasz było tylko złym snem. widzisz jak jest szczęśliwy z innym, Ciebie nie chce znać, a Ty mimo wszystko kochasz jego jeszcze bardziej niż kiedyś..
Chcę Ci być potrzeba
trochę częściej niż często.