Czyli "W środku niczego" tak się będzie nazywać moje nowe dzieło gdy je skończę( o ile skończę). Daje tutaj podgląd to nie jest skończone.... (ahhhhh ta praca a weekend nic się nie chce ). Dawno niczego nie tworzyłem..... a z weną czasami bywa jak z pociągami PKP - opóźniona i do tego nie na tym peronie.....
Ktoś się może zapytać a czemu środek niczego ?
Odpowiem : nie wiem, może coś co się mi wydawało realne jest środkiem niczego ?
Choć pierwsze co mi pasowalo do tej pracy to utwór Black Sabbath - Warning może tam też jest jakiś środek......
Miesiąc i 2 dni i będzie 23 ( ku......a ale się szybko się stary robię...). Potem 4 lata na osiągnięcie czegoś, konkretnie czegoś związanego z zwodem...... a pewne miasto może mi w tym sprzyjać.
Plany na własny atelier się powoli realizują (k.......a wreszcie jakiś kątek gdzie będzie można się zrelaksować i działać).
Odnośnie mono ma ono przedstawiać jakieś miejsce gdzie panuje wieczna zima która powoduje że wszystko jest jakieś takie niewyraźne
5ego zlot, hmmmmm chyba sobie odpuszczę - bo już sobie wyobrażam tą wielką bitwe o fotocelę, chamskie docianie. Ktoś już ma strzelać a tu jakiś debil mu lampy wyzwala.......
Znowu "padłem ofiarą" swojego umysłu który coś idiotycznego wymyślił, czasem tak bywa.....
odnośnie mojego nicku - czarny bo lubie być wredny.....
schab - zbyt nudne do opisywania