Czerwcowy Prudnik.
Pensiak. ( :
Tak się skacze 120! :D
Troszkę się... Zmieniło!
Vols nadal na urlopie, jutro i dziś ostatnie nasze jazdy przed moim wyjazdem do Niemiec, odpoczniemy trochę od siebie przez te 2 miesiące.
Ale nawiązując do zdjęcia z wyżej, przestawiam kobyłkę z którą się trenuje, na razie sama, ale kto wie, może w następnym sezonie, po jej wyźrebieniu wezmę ją do trenera. To by było coś!
Przeżyłyśmy swój pierwszy debiut tydzień temu w Prudniku i Chorzowie i... Moje pierwsze N'ki!
Wczoraj byliśmy też w Świerklanach, tam 120'stek były 4, więc już 6 zawsze przerażających mnie wysokości - zaliczone.
Ale kobyła jest złota, niesamowita! Roztrenowana jeszcze, co wychodzi przede wszystkim w gimnastyce na parkurze i trochę mało pracującym grzbietem w skoku, ale cholera i tak jest niesamowita! <3
Szczęście trafić na takiego konia. : )
Za 2 tyg. uderzamy jeszcze na Orzesze, a potem jak wyjadę kobyła pomału będzie skakać coraz mniej (zawody już odpadają), bo źrebak w drodze, ale za rok... Ah! Sezon będzie nasz i planuję czaić się na dwójkę! Ale wyjdzie w praniu, już od jakiegoś czasu przestałam się tak ekscytować, by nie przedobrzyć, ale fajnie by było jakby to wszystko pykło. :)
Sesjo, umrzyj, jeszcze 3 przedmioty (w tym egzamin ;_;) i koniec. Prooooszę, bez września! ;<