Musiałam szybko wskoczyć na to drzewo,
czas się odliczał,
w końcu tak to jest z samowyzwalaczem;)
(Przez co poobdzierałam sobie plecy o drzewo,
poza tym poczułam zew przyrody,
a także...
chyba jednak pochodzimy od małpy;p)
Ale się w miarę udało;p
Co prawda wyszłam z głupią miną,
tzn z takim bardzo "szczerym" uśmiechem...
Jednak zabrało nam sił na dubel :[smiech]