[b][i]Ręce do gory pałac kultury. Kolejna durna mowa. Polityk ślepiec lecz on wie lepiej jakie są twe pragnieina. Narod wybiera uśmiech premiera nic jednak się nie zmienia. Wszystko się pali wszystko sie wali. A oni ciągle trwają.[/i][/b]
[i]Dupa. Dupa. Dupa. Czemu zawsze wszystko jest takie jakie nie powinno być ?!Dlaczego nie moge być taka jak inni... ? Piepszonym egoistą ktory myśli tylko o sobie. Dlaczego tak jak oni nie moge mieć wszystkich/ wszystkiego gdzieś ? Bo jestem tą głupią Magdą. Ktora pomoże. Nawet komuś kto jej dużo krzywdy w życiu wyrządził.
[b]Dziwne jak wszystko do okoła zmienia sie.[/b]
Moje łzy nie są słoe one są kwaśne. Boli mnie twarz z nich.
Potrzebuje kogoś. Kogoś. Kogoś. Obojętnie kogo. Żeby mnie zrozumiał przedewszystkim.
[b]Teraz widze twoją siną smutną twarz. Więc jednak znowu ćpasz. Więc zabić siebie dasz.[/b]
O wszystkim już myśle z dystansem. Trudno mi komuś zaufać. Trudno mi sie przyzwyczajć do tego chorego świata. Bo nic nie jest takie jakie być się wydaje. Skończe już. Bo sensu to najmniejszego nie ma. Ale chyba mi lepiej [?]
Żegnam.
Miłego weekendu mimo wszystko. [/i]