Czasami jest tak ,że z całego serca człowiek nie chce ranić drugiej osoby . Wymyśla sposoby żeby jakoś tego uniknąć, lecz przychodzi moment kiedy to druga osoba doprowadza nas do sytuacji w której to robimy , sutacji w której to ta druga osoba nas nakręca abysmy jednak ją zranili..
Mam dość ratowania sytuacji w której ja kompletnie nie zawiniłam , mam dość szukania sposobu żeby jakoś to odręcić. Nie jestem robotem od którego oczekuje się ,że całe zlo na tym świecie naprawi. Nie mam jak tego zrobić. Nie wszystko umiem ...
Nie chce tracić osoby która pomagała mi w wielu ciężkich sytuacjach w moim życiu , miała gdzieś ,że nie chce jej widzieć to i tak przychodziła do mnie i mówiła ,że mam się wziąć w garść .
Nie umiem uratowac tej sytuacji.
Jaśka