Na moje oko wszystko zostało precyzyjnie zaplanowane. Dziś Kazek się wycofa, a na jesieni będzie czarnym koniem wyborów prezydenckich w Warszawie. To jest w zasadzie przesądzone. Jestem tylko ciekawa jak się będzie tłumaczył jutro, czemu zrezygnował - jakie bzdury każą mu powiedzieć.