ciągle pada!
kupiłam sobie urocze kalosze.
można je zawiązywać.
Angela" 'weź przymierz te'
Natalia: 'i jak?'
Angela: 'wyglądasz jakbyś szła rzucać gnój na pole'
zimno, deszcz. chociaż Amkę mam przy sobie.
śpi słodko wtulona.
nikt za mnie nie przeżyje mojego życia.
nikt też za mnie nie umrze.
ale ja po śmierci mam zamiar zrobić coś dobrego.
jak się coś będzie nadawać, to weźcie.
może ktoś inny będzie mógł dalej żyć.
panie neurologu, pan przyjmuje tylko ze skierowaniem?
no dobra, to akurat mało śmieszne.