błądze po drodze krętej...sama nie wiem co jest dobre a co złe ale pomocy rzadnej nie chce co ma byc to bedzie...niebo czy pieklo odnajde sie wszedzie lecz wole ta ciemniejsza strone wszechswiata.taka samotna stoje na skraju zycia i smierci...wylewam lzy tone juz we krwi za jednym przecieciem.i nadal bladze ale czy na dobra droge wkoncu wejde czy znow wybiore wielkie zejscie i odzywa sie pieklo,,ty jestes ta niegrzeczna suka,wiec nie czekaj na lepsze bo nie dostaniesz od zycia nic wiecej prucz smutku zalu i wielu westchnien''hmm no coz tak zyc bede az wkoncu zdechne ha bo jestem idealna inaczej:p