Moje życie wciąż wylane łzami,a twoja zmiana nie przypomina nawet głupiej bajki...
Ty mi miałeś dać miłość i szczęście,zapowiadało się bajecznie:
zabawa,dziecko,ślub co chcieć więcej...Moja miłość zapomniała co Mi zrobiłeś wcześniej,ale o zaufaniu nie chce słyszeć nigdy więcej!A te chwile z czasem mineły...Kim teraz dla Ciebie jestem?
Bo na moje tylko przyzwyczajeniem i tak miłość przerodziła się w zobojętnienie...
Co ty wiesz o miłości...mówisz że kochasz ale ty tak naprawdę nie wiesz co to znaczy,dla ciebie to słowo to tylko seks po nim uczucia gasnął do tego stopnia że krzykniesz a nawet nazwiesz szmatą...I ja niby sobie wkręcam,chłopaku otwórz oczy bo się zmieniłeś i to tak ze się nie obejrzysz a rodziny już nie bedzie.
Tak dalej to nie wyobrażam sobie nas w latach starości...
Może wolisz wyjechać za granice,znaleść prace i spędzićm reszte życia sam nie ma sprawy prosze bardzo tylko powiedz a tak bedzie.
Nie kłam mnie prosze wiecej,nie olewaj,nie traktuj nas jak powietrze bo to boli wprawia mnie w histerie,bo jeszcze niedawno wiedziałam co to rodzia miłość i szczęćie a teraz słysze to jaka jestem,ideałem nigdy nie bede zreszta nikt nie jest nie oczekuj wiele jesli od siebie nie wychodzi zbyt wiele,bo ja wybrałam Ciebie nikt mną nie manipuluje.Mogłabym pisać wiele ale na tobie nie zrobi to wrażenie.Tylko że teraz role się odwróciły ty niszczysz rodzine a nie jak to mówisz ''moje chore wyobrażenie''tylko pamiętaj znam Cię na tyle że już wiem...Coś się dzieje a ty się raczej nie zmienisz bo zawsze było coś przed nami,może to jak zwykle olejesz ale mi już serce krwawi brakiem czułości od Ciebie a to rzeczywistosc która tak kurwa mocno boli bo smutkiem jest to ze nie pamietam sytuacji kiedy ty tak poprostu mnie przytulileś,pocałowałeś powiedziałeś że mnie kochasz zawsze pierwsza byłam ja.Ty mnie nigdy nie zrozumiesz bo nawet nie próbujesz:(...A co dalej to nie wiem...jestem w kropce pod zerem