Bhrudy. Wychodzą po czasie. Nie ma bhródów przepadających w czasoprzestrzeni. Nasze głowy są zbyt pojemne i bardziej świadome, niż nam się wydaje. Przepełnione. Uczucie pełności wywołuje niechęć.
Zdolności strategiczne w sferze życia nigdy nie były zbyt mocną stroną ludzi, czyż nie? Tu i teraz. Nie jest takie ważne, jak to, co będzie.
Wiecznie niedoskonała moralistka, która nie widzi własnych bhródów. Idealnie potrafiąca wykryć najmniejsze podwinięcie nogi, słabość drugiej osoby. I po co mi to?