Hmmm zdjęcie z Westerplatte z Bilem i moim bratem Michałem...;)
Nie miało być dzisiaj tego wpisu...ale przeczytałam bardzo ładny artkuł o kobiecie...Oczywiście artkuł nie mówił tylko o kobiecie... Codziennie uczę się kobiecości, bycia kobietą, i jakoś ten artkuł mi pomógł... o.Badeni znowu rozjaśnił mi pewne rzeczy...
4 fragmenty...
"- W jaki sposób mężczyzna powinien odkrywać tajemniczość kobiety?
Nie jest łatwo. Mężczyzna zasadniczo działa tak: kocham, ślub, kropka. Natomiast kobieta nieustannie widzi dalej. Mężczyzna często coś zalicza i chciałby wszystko poustawiać na półkach, a kobieta wie, że życia nie można zamknąć w sztywnych ramach. Mężczyzna w tym względzie grzeszy sztucznością, a kobieta patrzy z uśmiechem, bo wie, że wszystko jest krótkotrwałe i zniknie za parę dni."
"Kobieta jest wrażliwa na wszystko, co żywe. Jeśli zacznie się maskulinizować, wówczas to straci. Będzie miała może bystry umysł, ale zatraci swą, właściwie boską, tożsamość." :D !!!!!!!!!!!!!
- W jaki sposób kobieta powinna dążyć do świętości?
Jak zwykle - poprzez miłość. Byle nie była dewotką, bo dewocja jest bardzo groźna. Wówczas Bóg przestaje być tajemnicą, a staje się przedmiotem niekiedy sztucznie rozpętanych uczuć. Taka postawa niestety grozi kobietom, ale tylko starszym. Nie znam młodej dewotki.
"Niedawno zaproponowano mi książkę o mężczyźnie. Odmówiłem. Mężczyzna jest nudny. O mężczyźnie nic nie napiszę. Nie próbuję nawet. To nieciekawe jest."
Tutaj jest ten artykuł...bardzo długi, ale bardzo śmieszny i warty przeczytania zarówno dla kobiety, jak i dla mężczyzny!!! Warto usiąść i znależć na to z 15 minut, nie w pośpiechu... Ja wybrałam tylko fragmenty które mi się spodobały...;)
http://www.franciszkanie.pl/news.php?id=5841&tp=newsy
i tak na dobry wieczór lub raczej poranek piosenka...;)
http://www.youtube.com/watch?v=Qu_1c57gLH0