jak już jesteś, kliknij " fajne " odwdzięczę się : )
Nie odlatujemy, wiemy, nie możemy zawieść.
Chillujemy , jak w enklawie, leżymy na trawie.
wierz mi, nic nie może, nic nie może mnie zatrzymać, bo niczego się nie boję.
Stroję myśli do tych dźwięków, jestem panem duszy swojej.
Rusz tym, rusz tym i klaskaj
mój styl, styl tego miasta
rusz tym, mówię rusz tym, ej laska
raz dwa na maksa, bo dostaniesz klapsa.
Idę parkiem, jak lasem.
Zieleń jest jak tlen- zawijam ją, zapalam ją, dzień jest jak sen.
Mamy czas, pełen obraz, siedzi sporo dobra w nas.
Każdy ponury klimat odsyłamy w cień.
Ten dzień jest po to, by rozwiać chmury, porozmawiać brat, tak?
Malutka grudka. Palimy hasz o smutkach zapominamy.
Nie zapominamy o skutkach. Bo to nie wódka, niektórym
chyba matka, trochę kultury, nie stoimy jak szczury po klatkach.
My i słońce i nikogo nawet wiatru wokół.
Spokój. Słońce zachodzące pośród bloków.
Uspokajające-daj spokój kolejny dzień teatru za horyzontem pokój.
Budzi nas w betonowych budowlach bas, stopa, werbel.
My mamy czas,a tylko raz nie będzie jutra.
Dziś mamy blask i zapominamy o kłótniach.
Śpimy w blasku gwiazd i budzimy się o brzasku, tylko po to,
by mieć przerwę i czas na tą stertę spraw.
Uspokajające hip hopu bębny.
Poza horyzontem znika dzień następny.
Życie nas wykańcza.
Błysk w oku szaleńca.
Dziś spokój mam, zostawiamy to tam.
Poopowiadać bzdury, spalić blanta.
Pochwalić się, pożalić, to do tego soundtrack.