17.

To ten kolejny dzień, kiedy myślę nad sensem. Cieszę się, że jeszcze czuję coś, bo to znaczy, że jestem tu. Jak te wiersze pełne melancholii, ja idę już milion mil. Tego nie da się ukraść, tego nie da się kupić.

_

z jednej strony chcę o nim zapomnieć, z drugiej wiem, że tylko on mnie może uszczęśliwić.

_

Pasja nas dzieli, a miłość nas łączy.

_

Tym razem było inaczej, nie przytuliłeś i nie wycierałeś moich łez swoją bluzą, po porostu wyszedłeś i trzasnąłeś drzwiami.... Nie wróciłeś, nie pocałowałeś i nie zacytowałeś twojej ulubionej piosenki "warto to przetrwać każdy to wie... " Nie zrobiłeś tego co zawsze, padło zbyt dużo słów po których wiadomo było, ze to koniec.

_

To przykre kiedy jedyny człowiek, któremu ufałaś i oddałabyś wszystko nawet o Tobie nie pamięta. To przygnębiające uczucie kiedy ciężko jest Ci oddychać nieznanym powietrzem, a osoba, która tak pięknie mówiła o waszej przyjaźni, nawet nie spróbuję go oczyścić. To smutne, bo właśnie w takich chwilach czujesz jak życie wali Cię trzepaczką po dupie.

_

wiesz kiedy serce boli najbardziej? wtedy kiedy mijasz najważniejszą osobę w Twoim życiu, swój Skarb, sprawce najszczerszych uśmiechów a nie możesz Go dotknąć.

_

Będę niczym Twój własny, prywatny anioł stróż.

_

co ci to dało? Nic. A powinno. Postaw się na jej miejscu, poczuj to pierdoloną bezsilność.

_

Czuł jej dłonie, budząc się tak koło niej nazajutrz poczuł chwilę się jak gdyby był po tamtej stronie raju.

_

Walczyliśmy krzykiem podczas kłótni, zabiło nas milczenie.

_

Patrzysz na niego z miłością ale i z obrzydzeniem . Kochasz go i nienawidzisz . Pragniesz widzieć go codziennie ale , gdy tylko zobaczysz go z kimś innym nie chcesz nawet spojrzeć w jego stronę . Miłość to paradoks.

_

Czasami gubimy się gdzieś wśród miliardów własnych myśli. Tłumiąc w sobie krzyk i skrywając ból stajemy się niewidoczni szukając pocieszenia w tym, co bez żadnych skrupułów rozpierdala nam życie.

_

Jest mnóstwo rzeczy, których nie zdążyłam Ci powiedzieć i mnóstwo miejsc, które mieliśmy zobaczyć razem.