1.

Witam ; )

To mój pierwszy wpis na ten portal. Jestem początkująca i mam nadzieję że moje opisy i opowiadania wam się spodobają ; )

Pewnego dnia kiedy wyszła na dwór się przejść spotkała swojego byłego ...Kacpra. On ją tak kochał, ale ona nie chciała tego słuchać nawet nie wiedziała czy jeszcze coś do niego czuje. Nie była pewna ale coś ją do niego ciągnęło... Po jakimś czasie zaczęli gadać, śmiali sie i nagle przyszedł jej chłopak Artur. Widząc Artura, Kacper pocałował Kamilę ... Artur był zły. Zaczęła się bójka. Koledzy Kacpra akurat tamtędy przechodzili . Zaczęli go masakrycznie bić. Kiedy chłopak stracił przytomność Kamila uderzyła jednego z nich ... Wtedy rozzłoszczony koleś zaczął ją bić i gwałcić. Kacper uciekł.Potem przyjechała policja i karetka. Zabrali ją i jego do szpitala w cięzkim stanie. Kiedy doszli do siebie. Wrócili do domu. Kamilę ciekawiło to kto zawiadomił policję i karetkę. Nagle zadzwonił telefon. To Kacper , prosił o spotkanie bo chciał jej coś powiedzieć. Umówili się u niego na wiosce ... Kiedy nadszedł ten dzień Kamila poszła na umówione miejsce. I zobaczyła kolegę Kacpra z kopertą w ręku
powiedział ..
- To lis od Kacpra.. Powiedział że bardzo żałuje za to co się stało... I bardzo przeprasza...


Ona tylko delikatnie wzięła ten lis , przytuliła go i szeptem powiedziała dziękuje... I uciekła ..
Siedziała pod mostem patrząc się na ten lis i płakała.. Bała się go otworzyć ... Nie wiedziała co napisał.
Kiedy się odważyła czytała bardzo wolno szlochając .


Kochana Kamilo !

  Bardzo cię przepraszam za to co się stało. Nie umiem z tym żyć. Może dlatego się powiesiłem.. Nie wiem. Chciałem ci tylko powiedzieć że cię bardzo kocham .
Brakuje mi ciebie. Wiem że źle robiłem ale bez cb nie wytrzymywałem. Mam nadzieje tylko że będzie ci się dobrze żyło ... Nie dałem ci tego listu osobiście bo nie chciałem żebyś mnie widziała może dlatego że zrobiłem straszne głupsto nie mówiąc ci że cię kocham. Chciałem ci jeszcze powiedzieć że to ja wezwałem pomoc wtedy gdy uciekłem. Może myślałaś że stchurzyłem, ale ja pobiegłem wezwać pomoc. Nie znałem tych typków i nie wiedziałem dlaczego napadli Artura a nie mnie. Powinni mnie dopaść. Mogłem tam być bym tobie pomógł. Chociaż wiem że silny nie jestem i by to nic nie zmieniło. Nie wiem już co myśleć. Przepraszam cię .. 
Jeśli czytasz ten lis to wiem, że już pewnie nie żyje... Przepraszam cię najmocniej. I żegnam cię ; * Zawsze cię kochałem i będe kochał ...

Kacper ;*

Gdy go przeczytała wróciła do domu płacząc. Artur był zdziwiony i zmartwiony. Nie wiedział co się stało. Nagle Kamila wyrwała mu się z rąk, pobiegła do kuchni, wzięła nóż i wbiła sobie go w serce krzycząc " PRZEPRASZAM ! "