Kobietki Wszystkiego Najlepszego! ; )
Wychodzę z domu, nigdy nie wiem co mnie spotka, muszę przejść się, złapać oddech i mogęco noc tak, bez celu iść po prostu.
I nagle świat zaczął ode mnie wymagać bycia kimś innym niż dotychczas.
Tęskniła za nim nieustannie. Oprócz pragnienia odczuwała tylko to jedno: tęsknotę. Ani zimna, ani ciepła, ani głodu. Tylko tęsknotę i pragnienie.
Znów się minęliśmy. Żadnych słów do powiedzenia. Są za to papierosy. Chodź, zapalimy
Ty wiesz jakie są cztery zasady najważniejsze w życiu? Po pierwsze - nigdy nie odmawiaj zaproszeń, po drugie - patrz rozmówcy prosto w oczy, po trzecie - jeżeli cierpisz to znaczy, że było warto i po czwarte - nie nadużywaj gościnności.
Nigdy nie staraj się słuchać zbyt pilnie, bo możesz usłyszeć coś, co ci się wcale nie będzie podobało.
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Co jesli powiem, że sie boje? Już nie moge być tu istnieć w tą samą strone iść co życie. Bo tak będzie chyba szybciej, Ja Siebie już w tym nie widzę.
Napij się ze mną wina, napij się ze mną wódki. Zapalimy papierosa, utopimy smutki.
Jeżeli potrafisz coś wymarzyć, potrafisz także to osiągnąć.
Nie wiedziałam od czego zacząć. W sumie to nigdy nie wiem. Zawsze tkwi we mnie jakaś blokada.
Bo widzisz, najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym.
dobra definicja miłości: potrzebować kogoś nawet wtedy, gdy dostanie się już to, czego się chciało.
pamiętaj, nie daj się nikomu ograniczać, złotko. nie warto
Była poranną kawą bez cukru. Śmiechem dziecka na huśtawce. Kolorowym motylem zaplątanym w firance. Była świętym obrazkiem schowanym w portfelu i kieliszkiem czerwonego wina do kolacji. Była spóźnionym pociągiem. Biletem powrotnym. Wczorajszą kłótnią. Była zachodem słońca i kroplą rosy o świcie. Była wszystkim. Nie była tylko sobą.
Źle jest. Później jest chwilowo dobrze. Ale potem i tak wszystko się pierdoli.
Przemilczenia dzielą bardziej niż nieobecności.
Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje ci nogę z gardła.