Niebo postanowiło dzisiaj zwariowac. A całkiem niedawno ludzie zaczęli się zmieniac. Czy może raczej ja. Albo wszyscy naraz. Ale dobrze jakoś, mimo wszystko. Trzeba akceptowac rzeczywistośc i fakt, że niewiele tak naprawdę można zmienic. A już na pewno niewielu. Aha no i jestem już duża. I dostałam cudowną łopatę. Nie, gitarę! Coś pomiędzy. W każdym razie, dziękuję z całego serca. Nie za rzeczy. Za gest, pamięc, za Ciebie.
A tak to wczoraj było:
http://www.youtube.com/watch?v=IPjavGZCQs0&feature=related
A tak teraz, przed chwilą i godzinę temu też: