Chodź, znikniemy na chwilę...
Kompletna niemoc mnie dopadła w kwestii dzisiejszego zaśnięcia. Więc się narkotyzuję. Rogucem małym, miłym, solowym. Wieczornym bardzo. Chciałbym go jeszcze raz zobaczyć, bo co nie. Jakaś jestem pełna nadziei. To chyba dobrze.. :) Jeszcze troszkę i już koniec.
Trochę Ciebie na własność, proszę, proszę.