photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 KWIETNIA 2012

46. cz.1

Pewnego dnia spotkałem się z znajomymi w domu u Tomka (mojego przyjaciela). Tam właśnie postanowiliśmy, że jak co roku wyjedziemy na wakacje. Wyjazd planowaliśmy już od początku maja. Po długich konwersacjach, namowach i ustępstwach doszliśmy do wniosku ze pojedziemy w góry. Wybraliśmy sobie ciekawą miejscowość zarezerwowaliśmy pokoje i wyczekiwaliśmy z utęsknieniem ostatniego dnia szkoły. Kiedy nadeszła godzina zero byliśmy już spakowani czekając na rozdanie świadectw po czym tego samego dnia wieczorem mieliśmy wyruszyć, na jak się potem okazało najwspanialsze wakacje w moim życiu. Pociąg był przeludniony, ale od czego jest rezerwacja. Na szczęście ktoś z naszej paczki pomyślał i zarezerwował miejsca a nie po prostu kupił bilety i poszedł na żywioł Podróż była nawet spokojna, jeśli nie liczyć konduktora. Staraliśmy się nie zasypiać gdyż tak dużo się teraz mówi o kradzieżach w pociągach. Nad ranem dojechaliśmy do celu. Było wspaniale: piękna pogoda, wspaniałe powietrze [nie to, co nasze-miejskie]. Staliśmy na peronie i kiedy chciałem zapytać się kogoś  o droge wtedy zobaczyłem ją pierwszy raz. Była nieziemsko piękna, miała blond włosy długie nogi i spojrzała się na mnie, po czym szybko odeszła wraz z koleżankami. Byłem trochę oszołomiony, ale kolega wybił mnie z transu pytaniem czy śpię czy mam w końcu zamiar się kogoś zapytać jak dojść do naszego schroniska.
Po rozpakowaniu bagaży oczywiście wyszliśmy się gdzieś przejść. Kupiliśmy sobie mapę okolicy i wyruszyliśmy przed siebie. Myślałem trochę o tamtej dziewczynie z peronu, gdy kumpel zaproponował wypad na małe piwko oczywiście się zgodziłem, bo już trochę zaschło mi w gardle. W najbliższym pubie spotkaliśmy te dziewczyny a z nimi była ona, ta piękna blondynka. Usiedliśmy za nimi przy krągłym stoliku. Specjalnie zająłem dogodną pozycje, aby móc je obserwować. Koledzy szybko spostrzegli, na co się patrzę i spytali, która to. Z początku nie zrozumiałem, ale później dotarło to do mnie, że pytają, która z tych dziewczyn mi się podoba. Nie powiedziałem im ze to ta wysoka blondynka [na szczęście nie było w tej grupie więcej jak jedna piękna blondynka]. Kazali mi do niej podejść, ale ja się trochę wstydziłem, bo była z koleżankami, ale na szczęście mi pomogli. Nagle kilku wstało i podeszli do nich z zapytaniem czy nie moglibyśmy się dosiąść.
Chyba nie były z tego powodu zbytnio zadowolone, ale po kilku namowach się zgodziły. Siedzieliśmy rozmawiając aż do północy a ja głupi nie odezwałem się do niej ani słowem. Oczywiście chodzi mi o to ze nie odezwałem się do niej bezpośrednio. Dziewczyny powiedziały ze musza już iść wiec zaproponowaliśmy ze je odprowadzimy. Jak zwykle nie chciały ale argumenty iż noce są ciemne a nie wiadomo kto chodzi w nocy po ulicach. Po drodze zagadnąłem do niej jakąś sucha gadką, ale chyba zauważyła ze jestem trochę onieśmielony, bo sama wymyślała nowe tematy. Kilka minut potem doszliśmy do wniosku ze mieszkamy w schroniskach bardzo zbliżonych do siebie. W nocy śniła mi się ona, jak zwykle wspaniale się uśmiechała a jej twarz była gładka i piękna. Podczas pierwszej rozmowy zachowywałem się trochę dziwnie, ale obiecałem sobie ze przy następnej okazji dam z siebie wszystko.

 

 

 

Cdn ...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika cytoomaniaak.