Nie rezygnuje się z ludzi których się Kocha
jeśli ciało A, olewa ciało B, to ciało B ma prawo przypierdolić ciału A.
lubię słuchać kłamstw, kiedy znam prawdę.
w oczach szaleństwo w ustach przekleństwo.
- Ja wcale nie byłem pijany. - Stary, pytałeś się baby w ciąży czy jest dziewicą .
I ten stan, kiedy stracisz kogoś tylko dlatego, że boisz się kolejnej porażki.
- Kręcisz z nim ?
- Ta, chyba watę cukrową.
Panienko, żaden chłop nie jest wart tego, żeby przez niego płakać, nawet jeżeli go kochasz.
Nawet jeśli byłabym nieziemsko piękna i mogłabym mieć każdego chłopaka na świecie, i tak wybrałabym właśnie Ciebie.
Nie dostaniesz szczęścia jak nie doświadczysz trudu I nie uwolnisz serca jak nie okarzesz uczuć
Chcę odnaleźć Ciebie, no jasne, moze bede popełniac błędy, ale prosze, pozwól mi byc soba...niepewność jest nieodzownym elementem naszego życia...nie ma to jak dac nadzieje, rozkochać, a potem miec wyjebane...nie warto bylo kochac Cie by do bólu, bo teraz tylko cierpię z powodu ze Cie kocham, a nie wiem czy Ty mnie....
Nieświadomie poprawiasz mi humor samym swoim byciem.
mieć życie jak bezchmurne niebo? nierealne ..
krecenie się z boku na bok nie pomoże. tu jest potrzebne twoje '' Dobranooc '' .
Nie jestem ideałem, często pije, pale, łatwo mnie wkurwić ale mogę dać ci to czego nikt inny ci nie da.
Spójrz na świat, tysiące zalet i wad, jak niedopałek pod butem ginie każda chwila.
Wszystko jest takie same, to samo słońce codziennie wschodzi, budzi mnie ta sama melodia, spotykam tych samych ludzi. Tylko nic już nie będzie takie jak kiedyś, bo ja nie jestem już taka sama.
Potrzebuję znaku, że coś się zmieni, potrzebuję powodu, żeby iść dalej. Potrzebuję jakiejś nadziei.
Chciałabym widzieć reakcję ludzi na wieść tego że nie żyje ..
I cicho przyznaję, że dzisiejszego dnia nie mam dobrego humoru. Dlaczego? Może dlatego, że poranna herbata była za słodka. A może dlatego, że gdzieś zgubiłam coś, o czym jeszcze nie wiem, albo że zwyczajnie w świecie tęsknię? Nie ważne. W każdym bądź razie nie potrafię się na niczym skupić. Tak jakbym myślami była gdzie indziej. Staram się uciec od rzeczywistości? Owszem tak. A ludzie mówią, że tak się nie da. Gówno prawda, wszystko się da.
podobał mi się jego zapach. zapach, który sugerował, że wszystko może się zdarzyć <3
Dostała sms od niego " chodź tam gdzie zawsze , mam sprawe" myślała że to kolejny pretekst żeby ją wyciągnąć na dwór , było po godzinie 23 , ale wyszła . poszła na ławkę w parku . to była ich ławka . gdy ona przyszła on już czekał na nią.na przywitanie chciała mu dać buziaka w policzek ale on się odsunął . - słuchaj mała , nie możemy już być razem , ja cię już nie kocham , ale nie płacz i nie histeryzuj tu że nie wytrzymasz beze mnie i że sie zabijesz. nie umiała wydusić jednego słowa , to był dla niej szok . łzy zaczęły spływać po jej policzkach . a on odszedł , zostawił ją samą . wracała do domu zapłakana jeszcze to do niej nie dotarło że on z nią zerwał , gdy przechodziła przez ulicę nie obejrzała się i auto ja potrąciło . gdy kierowca auta wyszedł z auta żeby zadzwonić po karetkę zobaczył że dziewczyna pisała sms a w treści było " nie umiem bez ciebie żyć , żegnaj..
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 4 i 17!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali.
Siedzę przed komputerem , pijąc kawę - to już trzecia dzisiaj . myślę nad tym , co takiego On widzi w tej swojej nowej lasce . czym mu zaimponowała : swoim wielkim dekoltem , czy może krótką spódniczką ? zastanawiam się czemu kiedyś wybrał akurat mnie . w końcu jestem zupełnie inna od Jego obecnych dziewczyn . wspominam . wspominam wszystkie chwilę spędzone z Nim . począwszy od pierwszego spotkania , skończywszy na ostatnim . parę minut później , nie wiadomo dlaczego , pojawiają się łzy . w sercu czuję delikatne ukłucia . przyznaję się przed sobą , że nadal Go kocham , a łzy znowu zalewają moje policzki . w desperacji wyklinam miłość od kurw dających złudną nadzieję . po godzinie płaczu , krzyków i przekleństw kończy się jak zwykle na tym samym : na obietnicy - że nigdy więcej się nie zakocham .