szczerze . ? nienawidzę wysłuchiwać, że zasługuję na jakiegoś lepszego, bo ja nie chcę lepszego, chcę jego .
Jeżeli Ci na kimś zależy, to akceptujesz go w pełni, ze wszystkimi wadami.
jedyna rzecz za jaką mogłabym przeprosić to , to , że byłam naiwna i zaczęłam wierzyć .
wiesz dobrze, że bywają takie momenty, kiedy uśmiechasz się tylko po to, żeby się nie rozpłakać .
straciłeś mój szacunek, moje zaufanie. wszystko to co najważniejsze . bo fakt że nadal cię kocham nie ma tutaj nic do rzeczy
jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód .
czasami trzeba po prostu wstać, ogarnąć się, pierdolić ból, miłość i po prostu mieć wyjebane. czasami bardzo często.
a ty jak spędzasz walentynki? - a no z chłopakami. najpierw poleżę przy Jaśku, potem pójdę zjeść Pawełka i wypiję Jacka Daniel'sa, a pod wieczór będę miała czas na Michałki. widzisz, cały dzień mam zawalony chłopakami.
Nie mam już sił walczyć. Po co ma walczyć o kogoś, kto już mnie nie chce.? Zadawałam sobie to pytanie każdego dnia. I każdego dnia, serce odpowiadało tak samo:" Bo kochasz. Bo Ci na nim zależy". Owszem, kocham i mi zależy, ale już nie mam sił. Za dużo mnie to kosztuje. Wybacz kochanie.. Kocham Cię, ale już dłużej nie mogę.
Otaczają mnie ludzie, którzy mają różne charaktery. Jedni mili, inni nieco mniej, ale każdy z nich ma uczucia. Jak ja, a więc proszę o to samo podejście
Idiota - myśli że drugi raz dam nabrać się na te naiwne gierki. Że jeśli powie do mnie "wredoto, myszko" powysyła mi 1OO buziaków na gadu czy telefonie i tego typu rzeczy znów jak głupia się zakocham i dam się zrobić w chuja, prawda?
To nie tak, że jestem bezuczuciowa. ja kiedyś czułam, kochałam i płakałam nocami wlepiając swe gałki oczne w ekran telefonu, ale zostawił mnie... A ja zostawiłam serce w nim.
nie chcę mieć Cię tylko przy zamkniętych powiekach. nie chcę.
Nie musisz być idealny dla nich. Wystarczy, że jesteś moim ideałem. I wiesz, nawet się cieszę, że tak jest. Boję się pomyśleć, co by było, gdyby inne widziały w Tobie taki ideał jaki widzę ja.
Zapytałeś co u mnie. Odpowiedziałam - dobrze. Uwierzyłeś? Nie widziałeś moich potarganych włosów? Worów pod oczami? Poodpryskiwanego lakieru na paznokciach? Pogniecionego podkoszulka? Polanych dżinsów? Nie widziałeś, że jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów? Jak mogłeś uwierzyć w to moje "dobrze"...
Uparci płaczą do skutku, słabi do poduszki.
Ty uszanuj mój wybór. Tak chce żyć, rozumiesz.
Bezgraniczna wolność to coś, co mi imponuje.
z czystym sumieniem i brudnymi wspomnieniami zamykam rozdział o Tobie . rzygać mi się chce na tą twoją miłość . to koniec , basta kochanie . do zobaczenia nigdy .
jesteś tak stabilny emocjonalnie jak szklanka wody trzymana przez człowieka z parkinsonem, któremu palą się spodnie i tańczy lambadę.
Wiem , że nie jestem jak reszta dziewczyn . Wiem , że ciągle się spóźniam i zadzieram ze wszystkimi . Wiem , że jestem nieznośna i mam niewyparzony język . Wiem , że nikogo nie słucham i zakochuję się nie odpowiednich ludziach . Ale przecież mówiłeś , że kochasz mnie za ten bałagan w głowie , nie pamiętasz ?
I nie wiesz jaka dumna byłam z siebie kiedy rysowałam serduszka z tyłu zeszytu nie myśląc o tobie .
komentujcie
dodawajcie
klikajcie <3