W drugi dzień świąt, Lany Poniedziałek oraz Prima Aprilis macie ode mnie rap:
TMK aka Piekielny
http://www.youtube.com/watch?v=QRAAY--b-i4
*Jestem normalnym gościem; lecz mówią jak o draniu, wciąż rozbraja mnie twój uśmiech jak przy pierwszym spotkaniu.
*Uśmiechała się tak fajnie, pamiętam, niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka.
*I wzbiłbym się w niebo jak ptak, przebił chmury i cały ten pieprzony świat śledził z góry, Ty
wyszłabyś tam na wrocławski bulwar, czemu ja nie umiem latać? Kurwa.
*Była piękna pamiętam, miała spokój na rękach i serce mi pęka, gdy myślę, że jej nie ma.
*Jesteś muzyką i każdym dźwiękiem, ja szedłem donikąd, lecz złapałaś mnie za rękę.
*Nie jestem ideałem i dobrze wiem to, że rzadko się starałem zmienić to nasze piekło, ale w tym jego piękno, że mimo wszystko potrafimy to poskładać tylko po to by być blisko.
*Nie umiem latać i pewnie tak zostanie, mam ciężkie sumienie, a zamiast serca kamień.
*Miłość to wspólne łzy nad porażkami.
*Cisza przeraża mnie, choć mówią mi, że jest piękna.
*Chciałaś pewności, a ja wiem tylko jedno, że nic, kurwa nic już dziś nie wiem napewno.
*By być muszę pić - na tym mogę polegać, bo żyć, muszę żyć a na trzeźwo się nie da.
*Ja chyba przez alkohol ledwo stoję, może dlatego, że się kurewsko boję.
*Nauczyłem się żyć sam, kochać samotność.
*Siedzę nocami na dachu, jakbym był chory, kreśle wersy, piję wódkę, i uczę niebo pokory, a gdybym tylko mógł wzbić się w powietrze i żyć jak te ptaki, mieć rozum i serce na miejscu, nie musiałbym uciekać kto wie, może nawet zacząłbym się uśmiechać?
*Nie wiem kim być kiedy jesteś obok... Przerażają mnie te słowa, gdy mówisz żebym był sobą.
*Strach łamie nam skrzydła, świat kupi nas dzisiaj brat, kłamie jak z nut, nie jestem głupi jak Ikar, kurwa, czemu ja nie umiem latać? Nawet na szczudłach jestem mały dla świata.
*Mijają lata, świat nabrał nowych znaczeń, jestem dzieckiem, choć plastik w portfelu twierdzi inaczej.
*Chuj, ludzie nie znają mnie, a pieprzą.
*Życie uśmierca nas na starcie, rodzisz się w bólu i płaczesz, nawet nie wiedząc jaki świat jest.
*Tak rzadko bywam romantykiem, wybacz - bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem, na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z Bogiem.
*Wyniosłem wiele z dzieciństwa, to nauka ale nigdy nie wiedziałem, czego sam w tym życiu szukam.
*Świat pojebany, a my? Nawet nie pytaj.
*Spójrz w lustro, pusto, tylko człowiek, nic więcej.
*I znów kurwa tracę oddech, bo znów z rąk wypuszczam szczęście, może tym razem zrozumiesz jak ważne jest to, gdy jesteś.
*A kiedy splatamy ręce, ty kładziesz się obok i czuje ciepło, które bije od Ciebie mógłbym w nim spłonąć.
*Nic już, nie jest ważne tak jak ty dla mnie dzisiaj, wracasz twój pocałunek mówi mi: "oddychaj".
*Chciałbym być sobą, ale gdy patrzę w lustro, nie widzę nic mamo, tam jest tak pusto.
*Życie jest trudne lub ja jestem zbyt głupi,by doceniać to, czego nie da się kupić.
*Chciałbym zasnąć, na chwilę to zostawić, zasnąć, niech to wszystko samo się naprawi.
*To wszystko kruche, niepewne, możesz być silny duchem, ale mieć za słabe serce.
*Dotrzymaj mi kroku jak zawsze, muzyko.
*Gdy mówię o swojej mamie, nie mówię o swojej "starej", bo mówię o kobiecie, od której wszystko dostałem.
*Cisza wokół i święty spokój i blask twych oczu.