Co bym zrobiła gdyby jutra miało nie być??Wziełabym lewarek,pojechała do niego,po drodze wypiła pare najtańszych bełtów i wykurwiła mu za naszą "miłość",potem wsiadłabym do pociągu i wróciła do domu spędzając te ostatnie chwile przy laptopie.
potrzebuję snu, więcej czasu, spaceru, Ciebie i mobilizacji
Grozisz mi ? Pogrozić sobie możesz psu, jak ci nasra w domu .
a gdybyś zobaczył spadającą gwiazdę, byłabym Twoim życzeniem ?
kiedyś papieros w mojej dłoni był oznaką nieradzenia sobie z czymś. dziś pomaga mi przetrwać. uspokaja, łagodzi wszelakie bóle. nie twierdzę, że te wszystkie substancje smoliste mnie zabijają. zabija mnie coś innego. pewne wspomnienie. wspomnienie Ciebie zaciągającego się i wypuszczającego dym w postaci kółek. wspomnienie Ciebie pachnącego dymem nikotynowym. wspomnienie Ciebie, palącego ze mną papierosa na pół, w między czasie całującego moje usta. to mnie najbardziej zabija, nie jakieś gówna zawarte w tytoniu owiniętym białą bibułką. po prostu zabijają mnie wspomnienia... mimo to, nie przestanę palić, bo to jedyne namacalne wspomnienie związane z Tobą, kochanie.
szczęście ? kwestia podejścia .
gdy Cię mijam - myślę : ' łap oddech , łap oddech . '
- Szkoda, że nie wiesz co to jest miłość bezwarunkowa.
- Szkoda, że Ty w ogóle nie wiesz co to miłość ..
inni kochają nas za coś, czego sami o sobie nie wiemy.
chodzmy na fajke, pogadamy o tym co moze być, udajac ze tego co bylo nie pamietamy.